czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział piąty : Kocham ją...



Po przebudzeniu ujrzałam czterech chłopaków w moim mieszkaniu i Hazze który próbuje ich uciszyć jednak nie dałam po sobie poznać że się obudziłam i dzięki temu zauważyłam także jak zza zakrętu wychodzi Rami a jeden z chłopaków blondynek aż podskoczył i zaczął uciekać w popłochu jakby tygrysa zobaczył to mnie rozśmieszyło więc zaczełam się śmiać a że nadal leżałam na torsie Harrego to zauważył to...
- O wstała moja księżniczka. - powiedział głaszcząc mnie po włosach.
- Wstała? No nie tak dobrowolnie. - powiedziałam i spojrzałam w stronę chłopaków - Panowie mnie obudzili.
- Przepr..- zaczął blondynek ale mu przerwałam
- Ale ok ok dobrze jest i tak nie miałam spać ale.. - i tu spojrzałam na Loczka - wybacz ale ten film mnie tak toooszeczkę znudził.
-Wieeem wiem nie umiem wybierać filmów. - odpowiedział a jak tak gadaliśmy chłopcy którzy "napadli" na me mieszkanie rozgościli się... Ten blondasek poszedł do kuchni i wyszedł z niej z chrupkami serowymi. Mulat z czarnymi włosami i blond pasemkiem usiadł na fotelu i przeglądał się w szybce telefonu, a chłopak w bluzce w paski i ostatni w koszulę w kratkę bawili się z Adim i Rami...
- Hazz kto to? - zapytałam szeptem - Bo tak troszkę nie czaje.
- Słyszałaś kiedyś o One Direction? - zapytał
- No taak jakiś zespół z X-Factora.
- Tak właśnie a to są 4 członkowie a ja jestem piątym. - powiedział spokojnym głosem jakby nigdy nic.
- Harry czy to znaczy że moim przyjacielem jest znana gwiazda? - spytałam z niedowierzeniem
- Yess - powiedział i się uśmiechnął
- Aha spoko jest wcale nie jestem zdziwiona tylko wieesz .. Weź mi ich przedstaw. - zażądałam
- No najwyższy czas - powiedział i po chwili krzyknął - Eeeeej dzicz spokój! Zamknąć swe piękne ryjki i słuchać!
Nie zamkneli się.
-Ej! No! Posłucha mnie ktoś !!! Halooo!!- krzyczał ale żaden oprócz chłopaka w koszuli w kratkę nie posłuchał.
-Dady please ! - powiedział do niego
- Idioci słuchać bo Niall zabriore te chrupki, Zayn tobie lusterko, a wam koty! - krzyknął i wow podziałało ma jakąś mistyczną moc czy co?
- No Liam dzięki. - powiedział Hazza - Chłopaki chciałbym byście poznali Blake. A ty poznaj idiotów.
- Miło mi ale chciałabym po imionach. - powiedziałam z uśmiechem
- Zayn - powiedział chłopak który przeglądał się w telefonie
- Niall - przedstawił się blondasek
- Liam czyli Dady Direction - powiedział ten który posiadał tę mistyczną moc
- Louis mów mi Lou - powiedział z uśmiechem chłopak który leżał na dywanie.
- Acha dziękuje - powiedziałam - miło mi. A teraz Harry proszę powiedz mi co całe One Direction u mnie robi.
- Emmm to właśnie niespodzianka. Chciałem żebyś ich poznała - powiedział niewiem dlaczego niepewnie drapiąc się ręką w tył głowy.
- Aaa no.. okej to witam chłopcy - powiedziałaś - to co dzisiaj jeszcze robimy?
- Jaaaa wiem jaaa!!! - wydarł się Niall - Ja wiem i moge powiedzieć! Proszę daaaj mi powiedzieć oni mi nigdy nie dają!
- Chłopcy no nieładnie! - zaśmiałaś się i skarciłaś ich palcem - Ale ja jestem lepsza i ja ci pozwalam.
- Ja chce do a-qua parku. - powiedział a ci się spodobało to co powiedział więc przystałaś na propozycję.
- To idziemy? - zapytałąś zwracając się do reszty.
- Ja mogę iść- powiedział Liam
- Ja też - zawtórował mu Lou
- Nooo to ha też - powiedział Zayn
- Harry? - powiedziałaś patrząc na Loczka.
- Jasne że tak! - powiedział i wstając szybko wziął cię na ręce postwaił na podłodze i będąc jaż blisko drzwi powiedział - No to idziemy będziemy za 30 min szykuj się.
- Oki - odkrzyknełaś iż ponieważ już zamykał drzwi.

****Za 35 minutek ****

- Ej no ja już się uszykowałam a wy jeszcze nie no przecież to ja dziewczyną jestem no! - krzyczałaś stojąc uszykwana pośrodku salonu Harrego a wokół ciebie biegali nie gotowi do końca chłopcy.
-Juuż - krzyknął Hazz stawając przy tobie
- Ja też - krzykneli równo Liam Niall i Lou
- Zayn! Bo wyjdziemy bez ciebie! - krzyknełaś - masz 10 sekund!
-10, 9, 8, 7, 5, 4, 3 no jesteś wreszcie. - powiedziałaś gdy na dół zbiegł zmęczony Zayn
- Szybko liczysz - powiedział
- Piąteczka z matmy robi swoje - powiedziałaś baaardzo poważnie i zaczeliście się śamiać.
Pojechaliście na dwa samochody jednym ty Lou i Niall, a drugim Harry Zayn i Liam. Na miejscu poszliście do szatni i zaraz byliście na basenach. Chłopcy ogarneli się piersi, więc czekali około 2 minut na ciebie.
-Ułaaa - zagwizgał cicho Lou jak wyszłaś w sexi różowym stroju dwuczęściowym. - No Blake różowy to ulubiony kolor naszego Harrego więc uważaj.



I wszyscy zaczeliście się śmiać. Niechciałaś wejść cała do wody więc chłopcy odwrócili twoją uwagę a Niall podszedł z tyłu i  wrzucił cię do wody. Krótko mówiąc pomysł z a-qua parkiem był trafiony.
Po udanej zabawie pojechaliście do MSC na szejka... Po powrocie do domu około 19 Zayn zaoferował się do zrobienia kolacji a Hazza mu pomoże. Lou i Liam gadali ze swoimi dziewczynami a ty i Niall siedzieliście w saloinie oczywiście u ciebie bo Harry mówi że u niego mu źle i chce u ciebie. Grałaś właśnie z Niallem w Little Big Planet. Do pokoju wlecieli Harry z Zaynem, Zayn trzymał w ręce drewnianą łyżkę i chciał dać nią po łbie Hazzie.
- Za dużo się nie dodaje a ty nie dodasz wcale wiem lepiej bo więcej razy to gotowałem od ciebie i kurczak to mój ulubiony więc wiem lepiej! - krzyczał Zayn i po chwili znikneli znów za zakrętem
- Często tak mają? - spytałaś się Nialla
- Codziennie więc nie mogą razem gotować a i tak to robią .. Coż przyzwyczajenie.
- No to też muszę się przyzwyczaić bo raczej nie będe mogła się uwolnić jak narazie od was... - powiedziałaś z uśmiechem - i wcale mi to nie przeszkadza.
Po zjedzonej kolacji chłopcy poszli do siebie ogarnąć mieszkanie żeby wyglądało jakoś normalnie. A ty usiadłąś z kubkiem kakao i z Ramonką i Adim przed telewizorem.

*** U 1D*** oczami Harrego***
- I co o niej myślicie? - zapytałem się
- Zajebista koleś z kąd ty bierzesz takie dziewczyny? - zapytał się Zayn
- Wiesz trzeba bać się burzy.. - zaczełem i opowiedziałem im o wszystkim też o pocałunku ale u niej on nic nie znaczy więc jest przyjaźń.
- Uuu czyli co nasz Hazzuś się wreszcie chce zatrzymać na jednej? - powiedział Lou i poruszył jedną brwią w górę
- No chciałby... Ale nie wie jak. - powiedziałem
- Idź ! - powiedział Niall
- Co? Gdzie mam iść? - zapytałem
- Do niej! Idioto idź i powiedz jej że ją kochasz TERAZ! - rozkazał Niall - Jak nie to zrobie to ja w twoim imieniu i ona będzie cie miała za tchurza zrozumiano?
- Okej! - krzyknełem - idę ale wy tu zostaniecie rozumiemy się?
- Aww co się tam będzie działo! - krzyknął Zayn i wszyscy prócz mnie zaczeli się śmiać. Wziełem trzy głebokie oddechy i wyszłem z mieszkania stanełem przed jej drzwiami.

Weszłem.
- Blake muszę ci coś powiedzieć - powiedziałem szybko
- Chwilka. Tak... tak jasne że tęsknie.... No papa też cię kocham. - Blake rozmawiała przez telefon
- Co mama?  - zapytałem

- Hahaha niee co ty. - powiedziała z uśmiechem - to był mój chłopak. Tooo co chciałeś powiedzieć? 
~~~

No i mamy rozdział piątyyy! Okej to teraz dowiedzieliście się że urocza Blake ma chłoptasia :D O nim będzie jeszcze w next rozdziałch! Hmmm czegoś nie rozumiem w ostatnich komentarzach prawie wszystkie były identiko! To troszke nie wporządku jest sporo wejść a niestety komentarze chyba od 2 osób :( szkoda wiecie mam uruchomiony spam więc widze że z jednego komputera jest z 2-3 kom. Okej mam nadzieje że teraz będzie inaczej i jako że piąty rozdział to prosiłabym o 5 komentarzy!              Monisia *.*

8 komentarzy: