czwartek, 27 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 1 : Kto ty! Co ty...

Mieszkasz w dużyym apartamentowcu w środku Londynu sama... Masz 17 no za kilka miesięcy 18... Czujesz sie bezpieczna i często zapominasz zamykać drzwi na noc no ale wreszcie mieszkasz w chronionym budynku nic ci nie grozi :D
                                   

Godzina 23.00 na dworze burza w telewizji nic ciekawego na necie tak samo... Nudzi mi się jak cholera a nawet ciekawej książki nie mam przy sobie :(
No cóż to ide spać... Wziełam długą i odpręzającą kąpiel i wskoczyłam do łóżeczka  ... NOO NIEEE i znowu nie zamknełam drzwi ee tam dobra i odpłynełam...
Przebudziło mnie dziwne uczucie że ktoś przy mnie jest otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek BYŁA GODZINA 4 NAD RANEM!!!!
Na dworzu nadal burza... yhh ciekawe jak zapowiada sie dzień i poczułam coś łaskoczącego na szyi szybko się odwróciłam i ..
-AAAAAAAAAAAAA!!!!! - krzyknełam i chciałam sie szybko obrócić lecz byłam na skraju łóżka i spadłam...
Szybko sie podniosłam i zauważyłam że chłopak który ZE MNĄ SPAŁ patrzył teraz na mnie zaspanym wzrokiem a ja szybko go skojarzyłam przecież to mój sąsiad ma 18 lat i jest meega przystojny... Ale yyyy co on tu robi!!!!!!
- Spoko spoko nie bój sie ja tylko śpie... - powiedział
-Coooo!!!??? Jak to tylko śpisz? Skąd ty sie wogóle tu wziełeś pogieło cie człowieku!!!!! - krzyczałam na niego
- No bo.. no bo... no spać mi sie chce mogee wytłumaczyć to rano? - zapytał
- Nieee!!! Teraz proszę cie żebyś wstał powiedział co ty tu robisz i sobie poszedł! - ciągle byłąm przerażona stałam pod ścianą i ciągle na niego krzyczałam
- No proszeee cie!!!! - krzyknął  - zlituj się!!!
- Nieee w tej chwili wstawaj i to już!!
- No dobrze... - powiedział i wstał był w samych bokserkach miał niezłą klate brąz słodkie loczki i niezwykłe zielone oczy awww mogłabym takiego zatrzymać na stałe ... Ale najpierw co tu sie dzieje...
- Okej no to ten... no bo ja .. no ten wiesz.. - zaczął słodko się jąkać i patrzeć w podłogę już nie na mnie...
- Mów nie gryze serio.. - zaśmiałam sie i sprawiłam tym że się na mnie popatrzył i lekko uśmiechnął ...
- No bo... Bo ja do ciebie w nocy przyszłęm... - powiedział ale wiem że jeszcze nie skończył mówić ale sie zaciął
- No iiiii?? - zachęciłam go do dlaszego mówinienia..
- I przyszłem no bo ten no ja... ja sie boje - powedział po cichu ale ja jednak usłyszałam
- Co? Czego ty sie boisz ? Swojego mieszkania? Co duuuuchy ? hahah - zaśmiałam się lekko go łaskocząc
- Niee czego tu się bać to nie jest straaaszne - powiedział uśmiechając się
- No to czego się biedaczku boisz? - zapytałam siadając koło niego na łóżku
- No .. no ja sie boje briafhdsjk - powiedział BAARDZO niezrozumiale
- Czego??? - zapytałam sie ponownie
- No BURZYYY!!!! - krzyknął a ja zaczełam się śmiać

wtorek, 25 grudnia 2012

BOHATEROWIE *.*

Blake (czyt. Blejk) - korzystająca z życia 17 latka, jej rodzice bogaci mieszkają w Menchesterze ona w Londynie finansują jej życie. Kocha imprezy i swojego kotka Ramonę nazywa ją Rami. Jest wrażliwa i jeśli kocha to kocha całą sobą.

Ramona ( Rami ) - kotek Blake jest małą białą włochatą kuleczką. 
One Direction no to chyba przedstawiać nie muszę czyż nie?
No kochani mamy bohaterów!!! Dodałam dziś a więc jutro rozdział pieeerwszy cieszmy się !!!
Monisia *.*

Hay Hay!!!

Hejka jest to me pierwsze opowiadanie mam nadzieje że będzie tu chociaż kilka osób czytających me wypociny :D Jutro kochani dodam wam BOHATERÓW!!! Jeee cieszmy się !!! Mam nadzieje że pod każdym rozdziałem znajdzie się kilka komentarzy to dla mnie baardzo ważne!!! Jak bym mogła prosić jak dodam już 1 rozdział i się spodoba to żeby podać komuślinka oki dzięki z góry pa!!
Monisia *.*